Ukończyłem drugie Ostateczne Wyzwanie w serii Pillars of Eternity!
Zawziąłem się i w końcu po około 100 godzinach praktycznych testów udało mi się z powodzeniem ukończyć The Ultimate Challenge w Pillars of Eternity II: Deadfire.
Przez 6 lat od wprowadzenia tej próby podołało jej zaledwie 16 ludzi na świecie. Jeśli więc nikt obecnie nie czeka w kolejce do weryfikacji po oficjalne uznanie i nagrodę, będę 17 na liście. Wczoraj wysłałem swoje zgłoszenie na specjalną skrzynkę mailową Obsidianu.
Walidacja polega na obejrzeniu całości zapisu z rozgrywki i analizie pliku finałowego zapisu gry pod kątem potencjalnego oszukiwania, crashowania gry celem uniknięcia śmierci, skutkującego kasacją save'a i innych zagrywek niezgodnych z duchem fair play.
Okres oczekiwania na weryfikację w przeszłości zajmował od 1 do 6 miesięcy.
Ostateczne Wyzwanie przeszedłem człowiekiem, jednoklasowym Magiem Krwi. Dla ludzi mniej wtajemniczonych w problematykę tego zadania przygotuję niedługo obszerniejszy wpis. Póki co wyjaśnię jedynie, iż oznacza to przejście gry na najwyższym poziomie trudności z wymuszonym włączonym skalowaniem poziomów przeciwników wyłącznie w górę, solo, w trybie ekspert (wyłącza wszystkie mechaniczne podpowiedzi) w trybie próby żelaza (śmierć kasuje zapis z rozgrywki) z założeniem pokonania w walce 15 głównych bossów przy włączonych wszystkich 11 wyzwaniach bogów panteonu Eory. Jedno z wyzwań zamienia całą grę w misję eskortową dziecka, którym sterować nie można, a jego śmierć jest automatyczną porażką... Było grubo, ale wielokrotnie przyjemniej niż podczas o wiele łatwiejszego, lecz bardziej żmudnego Ostatecznego Wyzwania z pierwszej części Pillars of Eternity.
Zacząłem tworzyć również epicki zwiastun, którego celem ma być ukazanie tej jakże hardkorowej przygody w jak najbardziej klimatyczny i filmowy sposób.
W ramach ciekawostki dodam, że tworząc postać na potrzeby wyzwania wykorzystałem portret Skullcrushera z gry Pool of Radiance wydanej przez SSI w 1988 r. Skullcrusher był wojownikiem NPC, który mógł tymczasowo przyłączyć się do drużyny. Tak się składa, że Pool of Radiance jest jedną z ulubionych gier Josha Sawyera, reżysera m.in. Fallout: New Vegas, Pillars of Eternity I & II: Deadfire oraz Pentiment. Josh wprowadził cameo Skullcrushera do swojego dodatku Storm of Zehir do Neverwinter Nights 2. Z mojej strony jest więc to pewne mrugnięcie okiem, czy też hołd, by na swój sposób upamiętnić jedną z jego ulubionych gier w jednej z jego własnych gier.
Pełny przebieg rozgrywki (trwającej około 13 godzin) znajdziecie pod tym linkiem prowadzącym do playlisty na moim kanale youtube.
Walidacja polega na obejrzeniu całości zapisu z rozgrywki i analizie pliku finałowego zapisu gry pod kątem potencjalnego oszukiwania, crashowania gry celem uniknięcia śmierci, skutkującego kasacją save'a i innych zagrywek niezgodnych z duchem fair play.
Okres oczekiwania na weryfikację w przeszłości zajmował od 1 do 6 miesięcy.
Ostateczne Wyzwanie przeszedłem człowiekiem, jednoklasowym Magiem Krwi. Dla ludzi mniej wtajemniczonych w problematykę tego zadania przygotuję niedługo obszerniejszy wpis. Póki co wyjaśnię jedynie, iż oznacza to przejście gry na najwyższym poziomie trudności z wymuszonym włączonym skalowaniem poziomów przeciwników wyłącznie w górę, solo, w trybie ekspert (wyłącza wszystkie mechaniczne podpowiedzi) w trybie próby żelaza (śmierć kasuje zapis z rozgrywki) z założeniem pokonania w walce 15 głównych bossów przy włączonych wszystkich 11 wyzwaniach bogów panteonu Eory. Jedno z wyzwań zamienia całą grę w misję eskortową dziecka, którym sterować nie można, a jego śmierć jest automatyczną porażką... Było grubo, ale wielokrotnie przyjemniej niż podczas o wiele łatwiejszego, lecz bardziej żmudnego Ostatecznego Wyzwania z pierwszej części Pillars of Eternity.
Zacząłem tworzyć również epicki zwiastun, którego celem ma być ukazanie tej jakże hardkorowej przygody w jak najbardziej klimatyczny i filmowy sposób.
W ramach ciekawostki dodam, że tworząc postać na potrzeby wyzwania wykorzystałem portret Skullcrushera z gry Pool of Radiance wydanej przez SSI w 1988 r. Skullcrusher był wojownikiem NPC, który mógł tymczasowo przyłączyć się do drużyny. Tak się składa, że Pool of Radiance jest jedną z ulubionych gier Josha Sawyera, reżysera m.in. Fallout: New Vegas, Pillars of Eternity I & II: Deadfire oraz Pentiment. Josh wprowadził cameo Skullcrushera do swojego dodatku Storm of Zehir do Neverwinter Nights 2. Z mojej strony jest więc to pewne mrugnięcie okiem, czy też hołd, by na swój sposób upamiętnić jedną z jego ulubionych gier w jednej z jego własnych gier.
Pełny przebieg rozgrywki (trwającej około 13 godzin) znajdziecie pod tym linkiem prowadzącym do playlisty na moim kanale youtube.
Aktualizacja
Odpisał mi Samuel Chin z Obsidianu. Podziękował za udział w wyzwaniu, obiecał poinformować Josha Sawyera w kontekście mojego nawiązania do Skullcrushera i prosił o uzbrojenie się w cierpliwość, bo w chwili obecnej wciąż zakolejkowane są dwa wcześniejsze zgłoszenia (prawdopodobnie szesnaste, o którym uczestnik chwalił się na forum Obsidianu i siedemnaste, które ktoś trzyma w tajemnicy, być może do uzyskania potwierdzenia od developerów).
Zaległości w weryfikacji w związku z pracowitym rokiem (w końcu Obsidian wydał w 2025 aż 3 gry) ma nadrobić podczas przerwy świątecznej i przeanalizować moje zapisy z rozgrywki na początku przyszłego roku. Pokrywałoby się to z informacjami od Mortismal Gaming, który w grudniu zeszłego roku wysłał swoje zgłoszenie i do lutego czekał na pozytywną weryfikację.
Zaległości w weryfikacji w związku z pracowitym rokiem (w końcu Obsidian wydał w 2025 aż 3 gry) ma nadrobić podczas przerwy świątecznej i przeanalizować moje zapisy z rozgrywki na początku przyszłego roku. Pokrywałoby się to z informacjami od Mortismal Gaming, który w grudniu zeszłego roku wysłał swoje zgłoszenie i do lutego czekał na pozytywną weryfikację.
Jeśli więc wśród naszych zgłoszeń wszystko przebiegało bez zarzutu, byłbym osiemnastą osobą, która osiągnęła sukces w Ostatecznym Wyzwaniu drugich Pillarsów.

Gratulacje!
OdpowiedzUsuń